Lyrics to A'Vista, Barbara Pliszka Ola i liście: Poszła Ola na spacerek Na słoneczko na wiaterek A tu lecą jej na głowę Liście złote i brązowe A tu lecą Find the lyrics and meaning of any song, and watch its music video. NutriFarm-Poradnia Zdrowych Nawyków: W weekend udaliśmy się na spacerek do lasu nie dość I can change your life ola ola eh Keep the night can't believe ola ola eh So good you don't wanna I can change your life ola ola eh To the night can't you. La Bouche - Sweet dreams lyrics. alright Chorusx1 Bridge: Ola ola e, ola ola e, Ola ola e, ola ola e. Verse2 Rhythm is a. cash. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-08-10 23:01:50 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Temat: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Na innym forum pewna kobieta zwierzyła się, że nie lubi bawić się ze swoim dzieckiem, męczy ją to i nudzi. Siedzenie w domu ją wkurza, spacery po parku są monotonne, a od tych wszystkich piszczałek, misiów, klocków i laleczek aż oszaleć idzie, chętnie więc "ucieka" do pracy, a raz na jakiś czas musi wyjechać, żeby odpocząć od więc zapytać, jak było/jak jest u Was Czy zabawy z dzieckiem sprawiały Wam autentyczną frajdę? Czy raczej to było na zasadzie "dziecko się cieszy, więc i ja jestem zadowolona", "spacery to samo zdrowie, więc poświęcę się i pochodzę"? A może którąś z Was, tak jak tamtą kobietę, zajmowanie się maluchem nudziło i drażniło, i nie mogłyście się doczekać, aż dziecko podrośnie/pójdziecie do pracy/wyrwiecie się z domu?Z czego, Waszym zdaniem, wynika to, że kobieta nie przepada za zabawami z własnym potomstwem? Brak instynktu macierzyńskiego, brak miłości do dziecka, efekt nieplanowanej ciąży? Czy to dobra matka, ale bez "wewnętrznego dziecka" w sobie, nieco sztywna, nie umiejąca śmiać się i wygłupiać? A może uważacie, że to jednak normalne, w końcu trudno, by dorosłego człowieka cieszyło wielogodzinne siedzenie wśród lalek i misiów, i bieganie po placu zabaw, ale dla dobra dziecka trzeba się przemęczyć? Czy też w ogóle nie rozumiecie problemu, bo matka ma dbać i wychowywać, ale od zabaw są rówieśnicy - i Wy nigdy nawet nie pomyślałyście o urządzaniu domków dla lalek, podwieczorków u misia, czy o budowaniu wieży z klocków? 2 Odpowiedź przez Mussuka 2014-08-11 10:09:02 Mussuka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 11,375 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Spacery lubilam, zabaw nigdy. Po prostu nie mialam nigdy weny do takiego przestawiania klockow, niunkania czy trututania. Lubilam zajac sie dzieckiem w sensie opieki zdrowotno-zywieniowo-odziezowej:) a zabawe zostawialam swojemu partnerowi, ktory to uwielbial i mial do tego anielska cierpliwosc i smykalke. On lezal godzinami z mala na dywanie i cos tam tworzyli a ja sobie gospodarzylam w innych czesciach kazdy umie czy lubi zabawy z bardzo malymi czy malymi dziecmi. Natomiast taka osoba moze miec pozniej swietny kontak z juz nieco starszym dzieckiem. Nie widze w tym nic zlego. Ten najwiecej mowi o przeszlosci, kto nie ma planow na przyszlosc 3 Odpowiedź przez Anhedonia 2014-08-11 10:30:02 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! " ...to dobra matka, ale bez "wewnętrznego dziecka" w sobie, nieco sztywna, nie umiejąca śmiać się i wygłupiać"?DOKŁADNIEJuż w harcerstwie się to sprawdziło (że nie wspomnę, iż również w pracy)... żadnych tam zuchów, tylko drużyna starszo-harcerska Każdy ma swoje preferencje. Nie widzę w tym niczego złego. Istotną zdaje się być sztuka owego podziału zadań przy dziecku (jak opisała) Mussaka. Ja z wózkiem szwendałam się bez opamiętania. Dla odpoczynku ... a ile refleksji można wówczas wysnuć! "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 4 Odpowiedź przez bbasia 2014-08-11 11:01:14 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Ja bardzo lubiłam spacery z dzieckiem. Z małym, bo to był odpoczynek od jęczenia i płaczów w domu, bo dziecko spało. Ze starszym - bo bardzo lubiłam pokazywać dzieciom świat. Lubiłam czytać synom książki. Natomiast nigdy nie lubiłam się z dziećmi bawić. Do zabawy, dla starszego, sprawiłam mu młodszego braciszka "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 5 Odpowiedź przez Nataluszek 2014-08-11 11:08:34 Nataluszek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-26 Posty: 2,424 Wiek: 18+vat :) Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Spacery nawet lubię i zabawę w granicach rozsądku znoszę jednak, kiedy ktoś krzywo patrzy bo nie robię babek z piasku na placu zabaw, albo kiedy Luśka siedzi na podłodze wspaniale bawiąc się w tym moje dziecko w domu lubi bawić się samo i nie wymaga ode mnie kilkugodzinnych zabaw. Uff, tego bym nie tym zamiast spaceru o wiele bardziej wolę pójście do koleżanki, gdzie Lenka bawi się z dziećmi, lub wyjście na działkę, gdzie również może biegać wśród sprawia jej największą frajdę, a i ja mam chwilę spokoju. Mamy moc, by znaleźć wyjazd ze ślepej każdy szczyt dojść, tam gdzie dochodzą nieliczni. 6 Odpowiedź przez Olinka 2014-08-11 11:59:56 Olinka Redaktor Naczelna Forum Aktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,387 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Naprawdę lubiłam zajmować się swoim małym dzieckiem, ale o ile dużo z nim rozmawiałam, oglądałam/czytałam książeczki, chętnie wychodziłam na spacery, jeździłam na wycieczki, o tyle zabawa klockami/samochodzikami/misiami szybko mnie nudziła. Nigdy nie czułam się z tego powodu winna - jestem dużą dziewczynką, więc uważam, że miałam prawo nie czuć powołania do długich, nużących zabaw. Z drugiej strony uwielbiałam swoje dziecko po prostu obserwować i to mogłam robić godzinami. Uwielbiałam też tarzać się z nim po podłodze, wygłupiać, rysować, malować, lepić z modeliny, wspólnie upiec ciasto albo zrobić budyń, uprawialiśmy roślinki, karmiliśmy rybkę, szukaliśmy skarbów w lesie. Oczywiście czasem i mnie dopadało męczenie, wtedy miałam ochotę (i robiłam to) urwać się z domu lub podrzucić wnuka dziadkom (był ich oczkiem w głowie, więc przy okazji wszystkim sprawiałam radość), dzięki czemu mogłam zająć się tylko sobą. Uważam, że jest to zdrowe - dla mamy, ale dla dziecka także. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 7 Odpowiedź przez bbasia 2014-08-11 12:15:29 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Wydaje mi się, że "obowiązek" zabawy z dzieckiem to jest wymysł całkiem niedawnych czasów. Bo z tego co pamiętam ze swojego dzieciństwa to do zabaw służyli rówieśnicy i rodzeństwo. Nie przypominam sobie, żeby rodzice bawili się ze mną ten "obowiązek" wynika z tego, że dzisiaj dzieci bardzo późno wychodzą samodzielnie na podwórko - o ile w ogóle wychodzą. Często są jedynakami więc rodzice niejako są zobowiązani rozwijać kontakty społeczne poprzez wspólna zabawę.... aczkolwiek jest to takie jakby niedoskonałe - bo rodzic na przykład nie będzie dążył do konfliktu z dzieckiem i będzie bawił się tak jak ono mu zagra. Lub sam wymyślał zabawy, żeby się dzieciak nie dochodzę do wniosku, że zabawy z dziećmi powodują więcej szkody niż pożytku w dziecięcym postrzeganiu świata "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 8 Odpowiedź przez samotnax4 2014-08-11 18:52:38 samotnax4 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-08 Posty: 1,010 Wiek: kobiet się o wiek nie pyta;) Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!Uwielbiam spacery z moim dzieckiem, przytulanie, wygłupianie itp. Ale nie cierpię budowania domków, torów, Od zabawy na szczęście ma starszą siostrę:) 9 Odpowiedź przez Iceni 2014-08-11 19:46:38 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-08-11 19:47:14) Iceni Gość Netkobiet Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Spacery z dzieckiem w wózku to dla mnie najnudniejsza czynność z nim związana - nie znosiłam tego. A już kręcenie się po parku i tiutanie do kaczuszek doprowadzało mnie do szału. Chociaż chyba bardziej bezsensowne wydawało mi się spacerowanie z karaluchem gapiącym się w niebo i próbującym zjeść własne stopy. Na szczęście ten etap szybko kiedy w końcu moja córka podrosła uwielbiałam się z nią bawić. Malować. Rysować. Szyć ubranka dla lalek. Robić pacynki ze starych skarpetek. Lepić z plasteliny. Pleść wianki na łące. A kiedy wyciągałyśmy pudło z klockami lego to czasem nawet wolałam żeby mi nie przeszkadzała i dała mi się spokojnie pobawić. 10 Odpowiedź przez bajaderka123 2014-08-11 22:13:31 bajaderka123 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-22 Posty: 27 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!spacery z wozkiem - po miescie srednio- bo slaba infrastuktura potrafi doprowadzic do szalu, co innego po lesie, gorach, sama przyjemnosc, zabawy- najbardziej plastyczne brudzenie sie -uwielbiam:-) 11 Odpowiedź przez turboona 2014-08-12 06:42:54 turboona Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-11 Posty: 10 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!Ja też nie przepadałam za zabawami z dziećmi, nużące, okropne. Organizowanie im zabaw OK, ale uczestniczenie w nich - nie. Chodzenie na spacery tak, bo przynajmniej miałam okazję spotkać się z ludźmi i zobaczyć coś więcej niż cztery ściany. Mam troje dzieci (najmłodsze 2 latka) i szczerze mam czasem dość. Jestem sama z całym domem i dziećmi na głowie od rana do wieczora, mąż w pracy, albo zajmuje się swoim hobby, a ja gdzieś po drodze budowania rodziny zagubiłam siebie. Nie czuję się szczęśliwa, choć bardzo kocham moje dzieci. Ale czasem mam ochotę po prostu uciec jak najdalej. Chcę iść do pracy, ale nie wiem, czy sobie poradzę. Czuję, jak kręcę się w błędnym kole. 12 Odpowiedź przez AlinkaMalinka 2014-08-12 10:06:04 AlinkaMalinka Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-12 Posty: 19 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!Jak można nudzić się z własnym dzieckiem lub zmęczyć zabawą i opieką nad nim? przepraszam wszystkie NetKobiety ale nie pojmuję tego! Jestem mamą dwójki pociech - 3 lata i 1 rok, faktycznie jestem cyklicznie zmęczona, wiecznie na full obrotach, z brakiem czasu na ogarnięcie domu, ogrodu, męża przyjaciół... ale przeszczęśliwa, kiedy dziecko ciągnie mnie za rękę, zaprasza do wspólnej zabawy, chce wycieczki rowerowej, spaceru, układania puzli - pomocy! wyjaśnienia działania nawet najprostszego urządzenia, opowiedzenia bajki, poczytania... Rodzic przez zabawę z dzieckiem ma możliwość oswoić go ze światem, opowiedzieć to i owo, przekazać, nauczyć logicznego myślenia, przezorności Za chwilę nasze pociechy wyrosną, juz nie będą chciały naszej pomocy, zabawy z nami, przytulania na dobranoc.. Niejedna mama zatęskni za tym 13 Odpowiedź przez Nataluszek 2014-08-12 10:16:30 Nataluszek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-26 Posty: 2,424 Wiek: 18+vat :) Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Alinko, kiedy się pracuje, uczy i ma dom, męża, rachunki i dziecko na swojej się marzy o tym, aby przez chwilę odpocząć, a nie siedzieć na podłodze całe popołudnie i układać w granicach rozsądku- ok, ale bez przesady. Mamy moc, by znaleźć wyjazd ze ślepej każdy szczyt dojść, tam gdzie dochodzą nieliczni. 14 Odpowiedź przez Madzia92 2014-08-12 10:41:32 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-08-12 10:50:00) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Witajcie drogie mamy ........ wiecie fajnie że powstał ten wątek , dlaczego ? Zobaczcie ile was tu jest opisujących że męczy was poprostu nadmiar obowiązków a dziecko chce się bawić w coś czego wy akurat nie hmmm lubicie ? No dobra to za duże słowo ale wiecie o co chodzi pobawić sie w granicach rozsądku okey ale np caaaaały dzień( no pół bo dziecko tyle nie strzymie ;p ) np przy misiach lalkach nie każdego kręci .....a jest więcej takich mam tylko o tym się głośno nie mówi no bo " JAK TAK MOŻNA ??? Z WŁASNYM DZIECKIEM SIĘ NIE LUBISZ BAWIĆ ????????? " heh ....mozna , ja należe do osób która lubi sie poganiać pobawić w chowanego uciaprać farbami porobic coś z plasteliny porysować powygłupiać wyjść gdzieś z dzieckiem i z znajomymi - nie siedzieć tylko w domu i tylko z dzieckiem , lubie mieć czas dla siebie a wtedy mała się zajmuję sobą lub bawi się z partnerem ( no sorry do dziecka o ile rodzina jest we 3 to i tata się dzieckiem zajmuje nie tylko mama i mama ) wcale nie muszę lecieć do niej jak ćma do światła ..no sory Jeśli chodzi o temat niemowlaka i dziecka takiego do 2 lat to lubiłam spacery z wózkiem - nie ciciałam i tutałam bo mnie to do szewskiej pasji doprowadza poprostu wychodziłam z wózkiem ksiązka w łapke i heja do parku ;D potem etap raczkowania ...nie wspominam tego źle bo nic nie zrzucała i nie sięgała wystarczyło ostrzejsze NIE WOLNO i już a jak zaczeła chodzić to wiadomo ..spacerki na nogach ;p ja to akurat lubiłam , za to siedzenia przy lalkach misiach ...nie . dla jednych to dziwne ale jak się ma dom szkołe i inne na głowie praca problemy itp dziecko to nie zawsze jest się ze wszystkim na TAk i to wcale nie oznacza że którejś mamie dziecko przeszkadza czy zabawa z nim .......są osoby które to lubia a są osoby takie postronne Nie każda mama się do tego przyzna ale chyba każda ma taki moment aby wyjść zakmnąć drzwi i mieć godzinke tylko dla siebie bez żadnego " kochanie a daj .mamo pić płacz krzyk itp " mama to też kobieta a nie tylko mama co ma byc uwieszona na dziecku , poza tym moja córa należy do tych co sobie sama się pobawi więc o tyle z głowy ;D a jak jej się nudzi to owszem robimy coś razem wychodzimy pokazujemy sobie rózne "ciekawe" rzeczy , obserwacje.........:)) r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 15 Odpowiedź przez Mussuka 2014-08-12 10:46:01 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2014-08-12 10:48:23) Mussuka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 11,375 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Nawet nie chodzi o brak czasu czy energii, mnie po prostu nigdy na dluzej nie starczalo cierpliwosci zeby klocki ukladac, pieskami szczekac czy malowanki robic z moja corka. Po prostu nie mam do tego weny i koniec. Na sile nie zdziecinnieje. Ona bawila sie swietnie albo sama albo z innym dzieckiem/dziecmi albo ze starszym bratem albo z tata. Teraz bawi sie dla odmiany ze mna. Akurat takie sprawy jak praca, dom, rachunki (Internet sie klania) to ja swietnie ogarniam i dziecko mi tu w niczym nie przeszkadzalo, ale bawic sie nigdy nie lubilam i nie polubie. Z wnukami tez raczej puzzli ukladac nie zamierzam ani misiom kubraczkow szyc. Ten najwiecej mowi o przeszlosci, kto nie ma planow na przyszlosc 16 Odpowiedź przez Anhedonia 2014-08-12 10:46:16 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! To po co mieć owo dziecko, jeżeli to taka udręka?Przecież można zaplanować sobie wszystko jakoś rozsądniej... po kolei - NIE MA obowiązku "iść na żywioł" we wszystkich dziedzinach życia JEDNOCZEŚNIE ?Też będąc młodą mamą cierpliwości nie miałam zanadto... wraz z dojrzałością WSZYSTKO dawało się lepiej połączyć i ŚWIADOMOŚĆ iż owe chwile kolejne rozwoju malucha nie wrócą, są niepowtarzalne i tak ulotne, pozwoliły na PRZYHAMOWANIE tempa... Ostatnią córkę wychowywałam łącząc pracę ze studiami. Z PERSPEKTYWY - właśnie to późne macierzyństwo było najbardziej satysfakcjonujące i chyba najlepiej mi "wyszło" Ale to tylko moje doświadczenie. Każdy ma swoje... "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 17 Odpowiedź przez Madzia92 2014-08-12 10:53:55 Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Anhedonia tez jestem mamą która się uczy i nie uważam tego za jakiś tam kłopot ..poprostu są zabawy do których się na nadaję bo nie chce ......ty wszystko lubisz? Owszem idzie wszystko pogodzić zaplanować i jest fajnie ale raz to nie każda mama musi wszystkie zabawy kochać BO MA DZIECKO a dwa nie każda mama umi wszystko pogodzić co zauważyłam na tym forum choćby .........i chyba napisałam to jasno w poście to że nie lubie jakiś zabaw nie oznacza że mi dziecko przeszkadza czy mnie męczy . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 18 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2014-08-12 10:59:28 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!Gdybym miała tylko siedzieć w domu i bawić się misiami, ewentualnie pchać wózek po parku (z całym szacunkiem do osób, które to robią i lubią, każdy ma inaczej ), to bym się chyba zastrzeliła. Na całe szczęście dziecko mi się trafiło specyficzne i lubi robić to, co ja lubię 19 Odpowiedź przez Anhedonia 2014-08-12 11:12:32 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2014-08-12 11:14:58) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Owszem, racja. Ale dziecko sporo czasu spędza śpiąc, wiec... można go wówczas poświęcać innym gdy już SIĘ JE ma... owo dziecko, to i odpowiedzialność za jego rozwój takoż... można ten również przekuć w szaloną ciekawość jego kolejnych "zdobyczy" i mu w tym towarzyszyć. POKAZYWAĆ świat PRZECIEŻ ono się UCZY i POZNAJE ŚWIAT bawiąc się. No sorry, ale w ciuchlandzie/butiku za bardzo się jego rozwój nie stymuluje Dziecku zabawa JEST niezbędna i NALEŻY SIĘ jak "psu buda"! Powiem więcej: DOROSŁY jest władny dokonać WYBORU owej wybrać taką, by samemu przy tym, nie umrzeć z nudów Owszem - kiedyś nie lubiłam tych wszystkich zabaw dziecięcych - ale jaki był wybór owych w latach 80/90-tych a jaki teraz?Kolejny TRUD (macierzyństwa)? Posadzić przed TV lub kompem i niech nie przeszkadza? "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 20 Odpowiedź przez BabaOsiadła 2014-08-12 11:19:57 BabaOsiadła 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-14 Posty: 5,676 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Anhedonia napisał/a:Sztuka wybrać taką, by samemu przy tym, nie umrzeć z nudów Otóż to 21 Odpowiedź przez sophie2 2014-08-12 11:22:04 sophie2 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-11 Posty: 821 Wiek: 19 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość!Ja dzieci nie mam ale moja bratowa ma syna, nie bawi się z nim bo mówi, że nie lubi. Twierdzi, że ona ma dość dzieci i po prostu ją to nie kręci 22 Odpowiedź przez Mussuka 2014-08-12 11:37:53 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2014-08-12 11:46:57) Mussuka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 11,375 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Anhedonia napisał/a:Owszem - kiedyś nie lubiłam tych wszystkich zabaw dziecięcych - ale jaki był wybór owych w latach 80/90-tych a jaki teraz?Szczerze? O wiele ciekawszy, bo zmuszajacy do myslenia. Jako dzieciak uwielbialam np. bawic sie z rowiesnikami (po pare lat mielismy) w tzw. sklep. W kupie piachu u babci za stodola. Wszystko trzeba bylo sobie samemu sklecic, wage, polki, towary, kase, siatki itp. Alez to byl challenge. I wciagalo jak nie wiem mala miala mniej wiecej tyle samo lat co ja wtedy tez zachcialo jej sie sklepu, no to kupilismy: gotowa kasa, pieniazki, plastikowe artykuly do nabycia, lada - nic tylko stanoa i sie bawic. I jakos nas to nie wciagnelo. Ani jej ani godzinami wisielismy do gory tylkami na trzepakach i bylo super, teraz Wiedzminy, Pokemony i dzieciak dalej znudzony. Bo sie nie lubie bo moze nie umiem tymi dzisiejszymi gotowcami (Barbich, konikow Pony i calego tego Hello Kittowego badziewia nie trawie) ale lubie np. uczyc ja kolejnych "dyscyplin sportowych" (nauczylam ja sama plywac, jazdy na rowerze, na lyzwach, na nartach, grac w gume, w siatkowke, w badmingtona itp.), lubimy ogladac wspolnie filmy, malowac sobie pazury, isc na spacer i pogadac. W karty tez rzniemy i to jak:)Ale puzzle z nia kto inny uklada albo gra w gry planszowe. Ja nudze sie przy tym na starcie. Ten najwiecej mowi o przeszlosci, kto nie ma planow na przyszlosc 23 Odpowiedź przez Nataluszek 2014-08-12 15:42:59 Nataluszek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-26 Posty: 2,424 Wiek: 18+vat :) Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Anhedonio, z tym spaniem to nie do końca. Nie każde dziecko przesypia pół dziecko ma 1,5 roku i śpi max 2 godziny dziennie. Nie jest to dużo w porównaniu do obowiązków jakie się to, że ktoś nie lubi bezproduktywnie kopać z dzieckiem w piłkę nie oznacza, że dziecko jest dziecko jest typem samotnika. Lubi sama się bawić. Po co więc mam się wtryniać na siłę w jej zabawę? Mamy moc, by znaleźć wyjazd ze ślepej każdy szczyt dojść, tam gdzie dochodzą nieliczni. 24 Odpowiedź przez Liwia 2014-08-12 16:11:13 Ostatnio edytowany przez Liwia (2014-08-12 16:12:24) Liwia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 1,628 Wiek: 40-1 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Spacery- na początku średnio przepadałam. Trochę wychodziłam z założenia, że to strata czasu, bo przecież można w tym czasie wiele rzeczy innych zrobić, a trochę z tego powodu, że na początku moje dziecko cierpiało na kolki, a także krzyczało o mleko w niebo głosy, a więc spacery były "na czas":) Gdy była starsza, siedziała już-wtedy było całkiem fajnie, bo zawsze zainteresowana była otoczeniem i "wspólne" poznawanie i opowiadanie jej świata stało się dla mnie całkiem przyjemne. Zabawy- lubiłam, począwszy od klocków, wieży z kubeczków itp. Potem wspólne rysowanie, malowanie, lepienie-jak najbardziej. Lalki-też całkiem fajnie, choć zaczynało mnie to nudzić, ale bawiłam się. Ten czas szybko jednak minął. Moja córka miała z 5-6 lat i wolała sama się bawić lub z innymi dziećmi. Przy czym czytanie książeczek trwało do momentu, gdy sama nie zaczęła czytać. Ale korzyści z tego wszystkiego chyba mam dziś. Warto bawić się, opowiadać świat, układać, rozwijać manualnie, czytać-w przyszłości przynosi to dobre efekty. "Na zawsze i na wieczność uczyńmy z życia święto, by będąc tu przez chwilę wszystko zapamiętać. Nasza droga nigdy się nie skończy....." Wilki 25 Odpowiedź przez Anhedonia 2014-08-12 19:18:13 Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Nudne spacery z wózkiem, lalki, bajki - mam dość! Mussuka napisał/a:Anhedonia napisał/a:Owszem - kiedyś nie lubiłam tych wszystkich zabaw dziecięcych - ale jaki był wybór owych w latach 80/90-tych a jaki teraz?Szczerze? O wiele ciekawszy, bo zmuszajacy do myslenia. .Szczerze pisałam o tym, że odpowiedni dobór należy do dorosłych. Są takie cudeńka do kreatywnych zajęć, aktywnych ćwiczeń i usprawniania, że onegdaj się nie śniło. Wystarczy popatrzeć np., w księgarni przy APS... Nic z rzeczy opisanych przez ciebie nie miałam na myśli. Ps. I nie chowałam się na trzepaku BRAK mi tego typu "DO potrzeb i możliwości" stosuje się INDYWIDUALNIE... ale się stosuje albo się olewa... "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Spośród zwierząt jakie znamy pies zalicza się zdecydowanie do najbardziej różnorodnego pod względem wyglądu oraz cech. Patrząc na malutkiego pieska Chihuahua oraz na olbrzymiego Bernardyna ciężko uwierzyć, że oba mają wspólnego przodka jakim jest canis lupus, czyli wilk. Pierwotnie ludzie dokonywali selekcji psów głównie pod względem ich przydatności do wykonywania konkretnych zadań jak: pilnowanie stada lub osady, pomoc przy polowaniu. Nie zwracano większej uwagi na jego wygląd. W dalszym etapie ludzie zaczęli tworzyć konkretne rasy, precyzując użytkowość oraz wygląd psa, nadal jednak najważniejszą kwestią była przydatność do pracy. W dzisiejszym świecie rola psa uległa dużej zmianie, stał się on głównie towarzyszem dnia codziennego, a co za tym idzie przestaliśmy zwracać uwagę na jego użytkowość. Zapominamy o pierwotnym przeznaczeniu naszego pupila co prowadzi do zaniedbań w zaspakajaniu jego naturalnych potrzeb, a w dalszym etapie do problemów z zachowaniem. Różne psy – różne potrzeby Psy możemy podzielić na kilka typów, każdy z nich prezentuje nieco odmienne wzorce zachowań. Nie musimy jednak iść z naszym wyżłem na polowanie, a z owczarkiem na hale wypasać owce, istnieją aktywności oraz zabawy które w podobny sposób potrafią stymulować naszego pupila. Jak zatem sprawić aby nasz czworonożny przyjaciel poczuł się szczęśliwy? Oto przykłady z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb dla danej grupy: Spaniele i retrievery (np. Labrador, Golden Retriever, Cocker Spaniel) – ich pierwotnym zadaniem było płoszenie, chwytanie i przynoszenie zwierzyny. Świetną zabawą będzie dla nich aportowanie piłeczki (także z wody) oraz szukanie jej w gęstej trawie. Możemy nauczyć psa rozpoznawania kilku zabawek po nazwie, porozrzucać je na ziemi i kazać psu przynosić tę wymienioną przez nas w danym momencie. Psy gończe, wyżły i setery (np. Bloodhound, Posokowiec Bawarski, Beagle, Wyżeł Weimarski, Seter Irlandzki) – psy te polegały głównie na swoim węchu, tropiły oraz goniły zwierzynę. Wykorzystajmy to w zabawie, urządzając mini polowanie. W tym celu najlepiej zaopatrzyć się w zapach treningowy (np. o zapachu kaczki, bażanta, lisa czy królika), skraplamy nim pluszową zabawkę lub kawałek szmatki, przywiązujemy do sznurka i ciągniemy za sobą chowając w wybrane miejsce. Zaczynajmy od prostych skrytek, tak aby pies zrozumiał sens tej zabawy i od początku była ona dla niego przyjemna i co ważne – zawsze zakończona sukcesem. Teriery (Jack i Parson Russell Terrier, West Highland White Terrier, Yorkshire Terrier) były wykorzystywane do tępienia gryzoni w norach, ale także na statkach bądź w kopalniach. Tę grupę psów cechuje niezwykła zwinność, wytrzymałość oraz szybkość. Zabawa która z pewnością zajmie naszego teriera to szukanie zabawki/smakołyku zakopanego w piaskownicy lub ziemi. Psy te uwielbiają kopać, dlatego musimy im to umożliwić w kontrolowany przez nas sposób. Kolejną zabawa może być stworzenie swojego rodzaju korytarzy/tuneli przez które pies będzie przebiegał, możemy wykorzystać do tego te przeznaczone dla dzieci, bądź samemu je stworzyć np. z papieru. Na końcu tunelu nagródźmy pupila. Psy tej grupy bardzo lubią rozszarpywać różne przedmioty, sami możemy stworzyć ciekawą zabawkę dla naszego podopiecznego. Użyjmy plastikowej butelki bądź kartonowego pudełka, w środku umieszczamy parę smakołyków, robimy kilka dziurek, przewlekamy przez gwint lub większy otwór sznurek. Pies będzie miał zajęcie na dłuższy czas zanim dojdzie to tego w jaki sposób wydostać atrakcyjną zawartość. Charty ( chart afgański, wilczarz irlandzki, charcik włoski) psy te polegają na swoim wzroku, dostrzegają nawet malutki szybko poruszający się obiekt z dużej odległości, ruszają w pogoń i atakują ofiarę. W zabawie z chartem wykorzystajmy pluszową zabawkę (także możemy ją skropić zapachem treningowym) przyczepioną do linki, szybko nią poruszajmy po ziemi, pozwalając co jakiś czas naszemu psu złapać ją w zęby i poszarpać. Psy pasterskie zaganiające ( Border Collie, Owczarek Niemiecki, Owczarek Szetlandzki, Welsh Corgi) zadaniem psów tej grupy było pilnowanie oraz zaganianie stada. Wymagają one dużej dawki aktywności fizycznej jak i umysłowej. Warto zapisać się z naszym pupilem na szkolenie posłuszeństwa lub do klubu sportowego np. frisbee lub agility. Podczas spacerów możemy wykorzystywać elementy otoczenia do wspólnej zabawy i tworzenia nowych wyzwań jak np. obieganie ławki, przeskakiwanie przez nią, stawanie na niej przednimi lub tylnymi łapami. Zabierajmy ze sobą piłkę lub frisbee, uczmy psa nowych umiejętności, wymyślajmy mu co raz to nowe zadania. Psy tej grupy to urodzeni pracusie dlatego musimy wypełnić im czas, w innym wypadku zrobią to same np. goniąc samochody, rowerzystów bądź podgryzając ludzi. Psy stróżujące ( Mastiff Tybetański, Rottweiler, Dog Niemiecki, Bokser) pierwotnie służyły do pilnowania dobytku, zwierząt, brały także udział w polowaniach i walkach. Obecnie zaczęły pełnić rolę domowych olbrzymów i stały się zdecydowanie łagodniejsze niż ich przodkowie, jednak skłonności do stróżowania zachowały się w nich do dziś. Psy tej grupy lubią się przeciągać sznurkiem bądź gumową zabawką, od początku ćwiczmy oddawanie przedmiotów, które trzymają w pysku poprzez zabawę, proponujmy mu w zamian inna zabawkę bądź smakołyk. Pamiętajmy aby nie doprowadzić do sytuacji gdzie przekupujemy psa nagrodą aby oddał swoją zdobycz, uczmy go że nagroda pojawia się dopiero wtedy kiedy wykona zadanie. Psy do towarzystwa (Maltańczyk, Chiński Grzywacz, Bichon Frise, Chihuahua, Shih Tzu) dawniej pełniły rolę maskotek na dworach wśród arystokratów, miały być małe, łagodne i mimo dojrzałości zachowywać cechy szczeniąt. Dokonywano tego poprzez odpowiednią selekcję na przykład pracujących spanieli, gdzie wybierano najmniejsze osobniki o dużych głowach, oczach i skróconej kufie, a co najważniejsze o przyjaznym usposobieniu (Cavalier King Charles Spaniel). Wiele z psów tej grupy posiada korzenie psów pracujących, opierając się na tym możemy wykorzystywać zabawy węchowe jak szukanie smakołyków lub zabawki, aportowanie bądź utworzenie małego toru przeszkód. Psy tej grupy doskonale radzą sobie w agility, będzie to świetna okazja na miłe spędzenie czasu z naszym pupilem. Mimo małego wzrostu pamiętajmy że są to pełnowartościowe psy, które mają duże potrzeby, nie traktujmy ich zatem jako maskotek czy modnego dodatku, ponieważ jest to dla nich niezwykle krzywdzące i zazwyczaj powoduje wiele problemowych zachowań jak agresja czy nadpobudliwość. Wyżej wymienione zabawy przyporządkowane dla danej grupy psów są jedynie propozycją. Sprawdźmy co naszemu psu sprawia największą radość i starajmy się zaspokoić jego potrzeby. Nie zapominajmy przy tym o równowadze między aktywnością fizyczną i umysłową oraz o częstych przerwach podczas zabawy lub szkolenia, tak aby nasz pies mógł zregenerować siły i nie stracił motywacji do wykonywanych ćwiczeń. Co z mieszańcami? Niektóre przypominają swoim wyglądem psy danej grupy. Często widzimy psy w typie owczarka niemieckiego lub pinczera miniaturowego, w takim przypadku prawdopodobnie będą prezentowały podobne wzorce zachowań jak ich rasowi koledzy. Jeżeli natomiast nasz pies jest typowym kundelkiem postarajmy się znaleźć zabawę, którą lubi najbardziej. Większość psów uwielbia zabawy węchowe, aportowanie piłeczki oraz przeciąganie sznurkiem. Poobserwujmy naszego pupila i dowiedzmy się co sprawia mu największą radość. Bezpiecznie z psem nad wodą. Podczas wakacyjnych wyjazdów z naszym psem na dłuższy urlop lub kilkudniową wycieczkę, często pozwalamy pupilowi na pływanie w jeziorze, morzu bądź innym zbiorniku wodnym. Nie każdy zbiornik będzie bezpieczny dla naszego psa. Oto kilka wskazówek przed wyprawą nad wodę: Wybierajmy sprawdzone i bezpieczne miejsca, możemy spytać o jego czystość ratownika, osobę z przystani, bądź poszukać tych informacji w Internecie: czy dany zbiornik wodny jest czysty, czy dozwolone jest pływanie w nim oraz czy nie ma w nim np. bakterii z grupy coli bądź paciorkowców. Nie warto ryzykować zdrowia naszego oraz pupila dla krótkiej chwili radości. Korzystajmy z niezbyt głębokich zbiorników o lekko opadającym dnie oraz łagodnym brzegu. To szczególnie ważne, gdy nasz pies będzie miał po raz pierwszy okazję poszaleć nad wodą. Zadbajmy o to, aby pozytywnie zapamiętał te przeżycia i chętnie wracał do tej aktywności. W tym celu stopniowo oswajajmy psa z wodą, w żadnym wypadku nie wpychajmy go na siłę bądź nie ciągnijmy za obroże. Możemy zachęcać go wesołym głosem, smakołykiem lub zabawką. Gdy pies poczuje się pewnie wtedy sam wejdzie do wody i bardziej się zanurzy. Możemy ubrać psu kamizelkę wypornościową, która zapewni mu większe bezpieczeństwo, a nam komfort psychiczny. Nad wodę zabierajmy gumowe niezatapialne zabawki, najlepiej w dobrze widocznym kolorze dla naszego psa czyli: niebieskim bądź żółtym. Dobierajmy je odpowiednio do wielkości pyska pupila. Z początku możemy przewlec przez zabawkę długi sznurek, aby w razie gdyby pies nie miał odwagi po nią popłynąć będziemy w stanie ją wydostać z wody. Wodne zabawy: Jeżeli nasz pies uwielbia wodę i czuje się w niej pewnie możemy wprowadzić zabawy, które umilą nam ten czas. Pierwszą zasadą jest bezpieczeństwo, więc zawsze o nim pamiętajmy i nie przeceniajmy umiejętności naszych oraz naszego psa. - przynoszenie aportu w jak najkrótszym czasie – zachęcajmy psa do szybkiego powrotu do nas, gdy jesteśmy z kilkoma psami możemy urządzić mini zawody. - nurkowanie – z początku wrzucajmy aport na kilka centymetrów głębokości, tak aby pies przyzwyczaił się do zanurzania głowy pod wodę, z czasem możemy zwiększać głębokość jednak róbmy to z rozwagą. Do tej zabawy wykorzystujmy tonące zabawki np. gumowe kółko. Letni czas dostarcza nam wielu możliwości na aktywne spędzanie czasu z naszym psem. Biorąc pod uwagę jego naturalne potrzeby zapewnimy mu odpowiednią stymulację co może zapobiec problemom behawioralnym. W kolejnym numerze dowiecie się w jaki sposób wykorzystywać otaczające nas przedmioty do wspólnej zabawy z psem oraz przedstawię Wam zasady savoir vivre na spacerze. Magdalena Bukowska, behawiorysta COAPE artykuł ukazał się w miesięczniku Przyjaciel Pies Forum: Noworodek, niemowlę Takie upały, że całe dni siedzę z małą w domu (mam na szczęście chłodno w mieszkaniu). Na spacerki idziemy dopiero ok. Czy Wy wychodzicie na spacery koło południa? Maja z Natalką (7,5 miesiąca!) [Zobacz stronę] Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →

poszła ola na spacerek nuty